Od zawsze preferowałem słowacką część Tatr. Po pierwsze, bo mniej zadeptane (4/5 Tatr leży po stronie słowackiej), po drugie bo lepiej zagospodarowane, po trzecie bo tańsze, no i na szlakach prędzej spotkać można misia niż człowieka. Jednym słowem raj na Ziemi. I choć zdarzyło mi się dreptać także po polskiej stronie Tatr, to zdecydowanie opowiadam się za ich słowacką częścią. Położone u ich podnóża miejscowości spaja nowoczesna kolejka, która jeżdżąc równolegle do gór zatrzymuje się w każdej miejscowości. Tatrzańska Łomnica, Stara Lesna, Stary Smokovec, Strbskie Pleso - do wyboru do koloru. W góry można wyruszyć niemal z każdego miejsca. Szkoda tylko, że bardzo silny wiatr typu bora jaki w XI.2004 roku nawiedził te tereny zmiótł z powierzchni Ziemi niemal 120 km kw. lasów.